Ponieważ moje zapasy szarej wełny powoli się kończą a w szafie mam kilka za dużych swetrów zatem postanowiłam dokonać małego recyklingu. Oto pierwsza "metamorfoza": Gray loves you zamienia się w Gray sweater for gray weather i jest fantastycznie praktycznym golfem. Oczka są trochę nierówne bo nie wysiliłam się nawet aby zmoczyć wełnę po spruciu, prawdę mówiąc, poprzednik pruł się sam podczas robienia tego swetra. Być może szczytem lenistwa jest także fakt, że tego swetra nie wyprałam do zdjęć ... ale cóż, nic na to nie poradzę, że jestem szczęśliwa gdy jestem leniwa ;)
Zdjęcia wykonała Edyta - dzięki!!!
Cudowny golf :-) Rewelacyjne szarości, a do tego moje ulubione warkocze :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo ładny golfik. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńmój ulubiony kolor :) a do tego pasuje idealnie z tymi dodatkami :D
OdpowiedzUsuńŚwietny sweter,lubię szarości również.I co z tego,że nie prałaś,zajdzie potrzeba to wypierzesz:)))
OdpowiedzUsuńGreat set between the gray and the pink !!!!
OdpowiedzUsuńHave a cosy day !
Anna
Beautiful sweter!!
OdpowiedzUsuńHappy New Year!*
Bardzo ładny sweter! :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGolfik super .
OdpowiedzUsuńTen sweter jest za ciasny...
OdpowiedzUsuńŚwietny, klimatyczny efekt na zimę! :) Właśnie marzy mi się stworzenie takiego klasyka oksfordzkiego dla męża. Uwielbiam swetry męskie z warkoczami w jasnych kolorach :) Pozdrawiam Artystkę!
OdpowiedzUsuńŚliczne! :)
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis
OdpowiedzUsuńDzięki, będę odwiedzać:)
https://www.hyderabadescortservices.in
OdpowiedzUsuńhyderabad escorts
OdpowiedzUsuńwondered
OdpowiedzUsuń